środa, 10 sierpnia 2016

Gdzie są moi klienci ....

O tym co za chwilę napiszę myślałam już od dłuższego czasu. Dzisiaj podzielę się z Wami  historyjką jak to przypadek pomaga czasem w biznesie.
Gdzie są moi klienci zastanawia się każdy prowadzący jakikolwiek biznes bo bez człowieka po drugiej stronie nic się w biznesie nie uda.
Rozpoczynając kilka lat temu moją twórczą pasję chodziłam, jeździłam od kiermaszu do kiermaszu, od targów po różne imprezy sezonowe. Jak to bywa z takimi imprezami klient przypadkowy a moja twórczość stawała się coraz bardziej "wyrafinowana" więc efekty ekonomiczne stawały się coraz marniejsze. :) Jesienią ubiegłego roku powiedziałam basta ! a dla poprawienia humoru stałam się partnerką takich wydarzeń jak Akademia Kreatorek czy Akademia Dolce Vita. Jednak to udział w kolejnej edycji Wenusjanek przyniosła mi nieoczekiwany pozytywny zwrot w moich planach biznesowych. Krótka rozmowa, umówienie spotkania  i już po kilku dniach stałam się partnerem Hotelu Haffner w Sopocie. Partner może to za duże słowo ale moje prace znalazły się w ofercie hotelowego butiku. Dzisiaj po prawie dwóch miesiącach mogę powiedzieć , że to była bardzo dobra decyzja. Ja zdobyłam stałe miejsce prezentacji i sprzedaży, hotel wyjątkową i niepowtarzalną ofertę dla swoich klientów. Znalazłam swojego klienta ! :)

Zapraszam do Hotelu Haffner w Sopocie :)






wtorek, 5 lipca 2016

Ślubne zamówienie

Moja przygoda z tematem ślubu i ślubnej biżuterii na swój ciąg dalszy w postaci konkretnego zamówienia. Zaczęło się od stroika do włosów. Motyw - kolor różowy i srebrny, wzór delikatny. Potem dołączyły kolczyki i bransoletka  a na końcu wisiorek. Ile mnie stresu kosztowało to tylko ja wiem. Najważniejsze , że Panna Młoda była zachwycona , a słowa tak sobie wyobrażałam bransoletkę podniosły mnie na duchu jak nic do tej pory.
Ponieważ cały zestaw miał pasować do ślubnego bukietu z delikatnych różowych róż więc to był mój punkt odniesienia przy projektowaniu wzoru. W ruch poszły kryształy Svarowskiego, perły Svarowskiego, kryształowo srebrne Toho.
Zdjęcia prezentuję za zgodą Panny Młodej  Pani Małgosi. Wszystkiego Najlepszego !




czwartek, 28 kwietnia 2016

Do ślubu

Temat ślubny ciągnie się za mną już od dłuższego czasu. Zaczęło się od wizyty na targach ślubnych z moją przyjaciółką i przyszłą młodą parą ( pisałam o tym kilka postów wcześniej ) .
Teraz przygotowuję się do publikacji w dodatku Ślub i Wesele magazynu Express Biznesu. Temat wiadomy - jaką biżuterię dobrać do ślubnej kreacji ?  Na tą okazję przygotowałam komplet - klamra do włosów, bransoletka i kolczyki. Kolor ? Biały,  ale głównymi elementami są filigrany dzięki którym biżuteria otrzymuje wyjątkowy uniwersalny charakter.




Niedługo dalszy ciąg mojej ślubnej przygody . 

piątek, 25 marca 2016

Rozmiary XXL i co dalej ?

Niedawno brałam udział ( a właściwie moja biżuteria ) w sesji fotograficznej kolekcji ubrań dla pań o rozmiarach XXX.... L. Nie mam pojęcia skąd wzięło się przekonanie , że jak nosimy rozmiar 46- 48 i więcej to biżuterię możemy założyć tylko lekką w formie, niedużą i na długich łańcuszkach. Można i tak , pewnie. Moim zdaniem taka biżuteria często jest po prostu niewidoczna.
Wśród moich projektów mam kilka większych , które tworzyłam z myślą o paniach XXL. Udało mi się namówić do nowej stylizacji dziewczyny z GreyRose+ , dziewczyny które projektują proste i eleganckie ubiory w dużych rozmiarach.
Okazało się , że duża biżuteria pasuje idealnie.
Więcej propozycji GreyRose+ znajdziecie na : http://www.greyrose.pl/




niedziela, 6 marca 2016

Kolczyki , kolczyki, kolczyki

Kolczyków w mojej kolekcji zrobiłam dość sporo więc skupiłam się na projektach tego co mam najmniej czyli bransolet. Różne mniejsze elementy zakupione kiedyś z myślą o kolczykach leżą sobie spokojnie w szufladzie. Ale ....
Niedawno byłam na spotkaniu organizacyjnym w sprawie organizowanej imprezy z okazji dnia kobiet. Wiecie jak to jest jak w jednym miejscu spotka się kilka przedsiębiorczych kobiet biznesu ? Jest energetycznie :) Ale do rzeczy .  Jak zwykle na tego typu spotkania założyłam kolczyki , które zrobiłam specjalnie dla siebie i zdążyłam je nawet polubić. W pewnym momencie słyszę : "Słuchaj , pokaż mi jeszcze raz te kolczyki co masz na uszach. " Pokazuję więc .
" A mogę przymierzyć ?" Ja - Jasne i odpinam jeden z ucha.
" Pasują mi ? Jak wyglądam ?"  "SUPER" - wołają wszystkie kobietki . Na to przymierzająca moje kolczyki wyciąga portfel , daje mi kasę i pyta "A zrobisz mi takie ale szare ?"

Takim to sposobem zostałam pozbawiona kolczyków a jednocześnie dostałam mocy twórczej.

No i powstają - szare, niebieskie, zielone ..... kolczyki :)

Na zdjęciu kolczyki w różnym stadium powstawania. Może zostawię sobie jedne ?





czwartek, 28 stycznia 2016

Ślub i wesele

W ostatnią sobotę dość niespodziewanie znalazłam się na targach "Ślub i Wesele" . Przyjaciółki syn za kilka miesięcy się żeni więc młodzi musieli odwiedzić taką imprezę. Przy okazji wspominałyśmy dawne czasy. Mój ślub był wieki temu, sukienkę szyła krawcowa, przyjęcie weselne przygotowała mama bo zamiast wielkiego wesela wolałam kolorowy telewizor. Dzisiaj to wielki rynek i wielki biznes. Targi odbywały się na hali sportowej zapełnionej po brzegi. Wystawiali się chyba wszyscy. Przepiękne suknie , eleganckie garnitury ale także restauracje, hotele, kwiaciarnie ...... Reklamowali swoje usługi także iluzjoniści, DJ-eje, organizatorzy pokazów fajerwerków, właściciele stary i oryginalnych samochodów. Czego i kogo tam nie było. Mnie oczywiście interesowały stoiska z biżuterią i tu zaskoczenie in minus. Poza  stanowiskami dużych firm z obrączkami nie było ciekawej oferty z biżuterią a przecież to też duże pole do popisu.
A oto kilka migawek z krótkiej wizyty.





wtorek, 5 stycznia 2016

Duży kamień i co dalej .... Cz. 2

Duży kamień jest dla projektanta wyzwaniem - stworzyć duży, bogaty  projekt w typie kolii czy prosty wisiorek a może wykorzystać go do innej formy np. broszki ?
Kupując "ten" jaspis wiedziałam, że wybór projektu nie będzie łatwy. Musiałam złapać "bakcyla" ( patrz poprzedni post) żeby wszytko stało się proste.

Jaspis o wymiarach 7 x 4  cm i w tak intensywnym kolorze dobrze wygląda tylko w prostej oprawie.




Gdy wzięłam do ręki bryłkę różowego kwarcu od razu wiedziałam jak go oprawię, prosto, z podkreśleniem jego wspaniałej barwy. Jeszcze nie był kupiony a już stał się pięknym wisiorem.



Do powstającej  kolekcji doskonale pasuje także stworzony już jakiś czas temu wisiorek z ciemno zielonego awenturynu. Kamień nie jest tak duży ale swoim nieregularnym kształtem dodaje   wisiorkowi charakteru.


Duży kamień i co dalej ...

Witajcie w nowym roku ! Ostatnie tygodnie wypełnione były przygotowaniami do Świąt a same Święta spędzone w spokojnej i relaksowej atmosferze sprzyjały różnym przemyśleniom i snuciu planów a także twórczej weny.
Dzisiaj będzie trochę chaotycznie ale wszystko związane z tematem postu i wolnymi świątecznymi dniami.

Ileś postów wcześniej pisałam o źródłach mojej  inspiracji, o ulubionych materiałach  czyli o naturalnych kamieniach. Kupuję te, które zwróciły moją uwagę kolorem, fakturą czy kształtem. Zdarza się że są one  dość duże i masywne. Wiecie też, że pomysły na wykorzystanie tych szczególnych kamieni przychodzą zazwyczaj dopiero po wielu tygodniach tak więc zapas rośnie.

Nie robię biżuterii na indywidualne zamówienia ale czego nie robi się dla przyjaciół , prawda ?  Moja serdeczna koleżanka lubi proste wisiorki z samego kamienia, im mniej wokół tym lepiej,  więc czasem się o to spieramy. W barterze zrobiłam dla niej prosty wisiorek z żółtego jadeitu, tak jak go opisywała chociaż nie mogłam się powstrzymać i dodałam do  niego co nieco od siebie.




No i złapałam bakcyla , postanowiłam stworzyć kolekcję wisiorków z pojedynczych kamieni. A że kolekcję mam całkiem całkiem mam w czym wybierać .   Ale o szczegółach przeczytacie w następnym poście.