sobota, 2 sierpnia 2014

Fringe Festiwal w Sopocie

Jak ten czas ucieka ! Od jakiegoś czasu mówię sobie, usiądę i nadrobię blogowe zaległości. I tak dzień za dniem mija , lato w pełni, słońce świeci, plaża, szum morskich fal .....
To już ponad miesiąc jak w Sopocie odbył się Fringe Festiwal - fajna, duża impreza , muzyka, artyści, projektanci . I ja moją skromną osobą zasiliłam grono wystawców. Ludzi sporo , dużo miejscowych ale też turyści i ci co przyjechali specjalnie na Festiwal. Wszytko ok. tylko niestety aura wszystko popsuła. Kiermasz na świeżym powietrzu tuż przy plaży powinien mieć błękitne niebo i jasne słońce nad sobą. Sopot przywitał wszystkich ciemnymi chmurami i ciągłym deszczem brrr.... Byłam w sobotę przemoknięta ( mimo dużych parasoli od naszego gospodarza)  nie wspomnę o sukienkach i bluzkach , które prezentowałam razem z moją biżuterią. Niedzielę sobie odpuściłam, pogoda była jeszcze gorsza a w domu suszyły się ciuchy.
Jestem bogatsza o kolejne doświadczenie - wystawiać się tylko na imprezach pod dachem .  Szkoda bo impreza na prawdę udana i  warta aby na niej być.
Udało mi się zrobić fotkę zaraz po rozłożeniu stoiska, zanim rozpadał się deszcz.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz