Cieniowany wiśniowy kordonek, któremu nie mogłam się oprzeć przy okazji zupełnie innych zakupów, prezentowałam jeden post wcześniej. Praca z nim i kryształowymi koralikami to była prawdziwa przyjemność. Mój pierwszy lariat - prosty bo bez żadnego wzoru, nie za długi bo tylko 80 cm ( ze wszystkich kryształowych Toho 8/0 jakie miałam pod ręką) - ozdobiłam gronami szklanych dość dużych ( 0.8 cm) kryształów w czarnym i jasno wiśniowym kolorze. Oto w całej swojej okazałości Crystal.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz